Doti - Przygody małej Ewelinki i jej pieska Pikusia
Dorotka Rutkowska - Doti pisze
Przygody małej Ewelinki i jej pieska Pikusia

Doti - Przygody małej Ewelinki i jej pieska Pikusia

Doti -  Przygody małej Ewelinki i jej pieska Pikusia.

PRZYGODY MAŁEJ EWELINKI I JEJ PIESKA PIKUSIA

 

Rozdział 1

 

Witam w „Przygodach małej Ewelinki i jej pieska Pikusia”. Oto przygody o dziewczynce, która uratowała małego pieska, i miała różne przygody wraz z nim. Cała rodzina Ewelinki przeprowadzała się do pięknego domu rodzinnego. Ewelinka miała już 10 lat, i mogła już chodzić sama na spacery. Gdy była na spacerze, nagle zobaczyła małego szczeniaczka, który miał ranną łapkę. Postanowiła zabrać go do domu, ponieważ był bezpański. Jak wróciła do domu to jak najszybciej pobiegła do mamy mocno trzymając małego szczeniaczka w rękach. Ewelinka bardzo prosiła mamę o zatrzymanie bezpańskiego szczeniątka. Mama tak zauroczyła się szczeniaczkiem, że pozwoliła go dziewczynce zatrzymać. Ewelinka dała pieskowi na imię Pikuś, i nasypała mu karmę do miski. Pikuś, jedząc, wesoło merdał ogonkiem. Kiedy piesek już zjadł, dziewczynka podeszła do Pikusia i uklękła, aby go pogłaskać po głowie. Wtedy  piesek zaczął ją lizać po twarzy. Kiedy to robił, zauważyła że za oknem robi się ciemno.

 

Rozdział 2

 

Zrobiło się późno, i dziewczynka położyła się spać do łóżka. Pikuś spał koło Ewelinki. Kiedy dziewczynka wstała , w tym samym czasie Pikuś się obudził. Ewelinka zauważyła że już świt i poszła zjeść śniadanie a Pikusiowi wsypała saszetki z jedzeniem do miski Pikuś zaczął merdać ogonkiem. Jak już się najedli, to Ewelinka wzięła Pikusia na spacer. Było przyjemnie, dupóki nie zaczął padać deszcz. Ewelinka nie była zadowolona, że pada, a Pikuś tylko patrzył na krople wody, które spadały mu na nosek. Nagle Pikuś zaczął głośno szczekać. Ewelinka spojrzała na Pikusia i zapytała, co się dzieje.  Zaproponowała, żeby schronili się pod dachem. Pikuś tylko szczeknął wesoło: „ A może wejdziemy do sklepu i przeczekamy? A no tak, dla psów wstęp wzbroniony. Może wejdziemy do tamtej restauracji - psy tam mogą wchodzić a Pikuś jedynie dwa razy ochoczo szczeknął.

 - Oj Pikuś, nie ciągnij, bo ręka mi odpadnie! Ach ten Pikuś – westchnęła Ewelinka - wejdźmy już do tej restauracji

 

Rozdział 3

 

Uff, w środku jest o wiele przyjemniej niż na dworze. Kelnerka podeszła do nas i powiedziała:

-Dzień dobry co zamawiasz? Czy dać pieskowi wodę?

Ewelinka zastanowiła się przez chwilę:

- Poproszę klopsy w sosie pomidorowym i wodę dla pieska.

 Pikuś merda ogonkiem chodź Pikuś wskocz mi na kolana Pikuś wskoczył  i zaczął mnie lizać po twarzy a ja go objęłam i wtedy zauważyłam że idzie kelnerka z wodą i klopsami z sosem pomidorowym podeszła i mówi :

- Woda dla pieska i klopsy –

Jak zjedli to w pośpiechu wyszli z restauracji i szybko biegli do domu jak dotarli była już noc i poszli spać

 

Rozdział 4

 

Jak Ewelinka i Pikuś wstali to Ewelinka się zdziwiła  że jej rodzina jeszcze nie wstała była taka cisza i nagle wyskoczyli z kryjówki i krzyknęli niespodzianka są moje urodziny? Tak Ewelinko odpowiedziała ciocia Kaja wszystko  dla mojej siostrzenicy oooo kocham cię ciociu Kaju ja ciebie też Ewelinko Pikuś dostałam tyle kieszonkowego że starczy mi na pełno zabawek dla ciebie Pikuś tak głośno szczeknął że cała rodzina usłyszała oj Pikuś nie tak głośno na właśnie w tej chwili rodzice podeszli z tortem sekundę później przyszła cała rodzina i wszyscy zaczeli mi śpiewać sto lat 

 

Rozdział 5

Och jaki to był cudowny dzień chodźmy spać Pikuś jak mama się obudziła to od razu pobiegła na górę i zaczęła mnie budzić i krzyczała wstawaj wstawaj pobudka ja jej odpowiedziałam mamo ale jest sobota wiem tylko bardzo długo spałaś i jak bym cię nie obudziła  to byś przegapiła śniadanie Ewelinko Pikuś już dawno wstał dobrze mamo już idę na śniadanie a jak Ewelinka schodziła po schodach na dół na śniadanie to zauważyłam Pikusia czekającego aż zejdę ze schodów jak już zeszłam to Pikuś wskoczył mi na ramiona i zaczął mnie lizać a Pikuś stanął w baczności szybko dzisiaj na śniadanie kiełbaski swoje masz w misce a Pikuś szczeknął wesoło i podszedł do miski i ochoczo zaczął jeść swoje kiełbaski merdając ogonkiem jak Ewelinka zjadła zapytała się mamy czy może iść z Pikusiem na spacer a mama odpowiedziała tak córeczko idź na spacer z Pikusiem jak już wyszli na ulicę to Ewelinka pomyślała wracajmy już do domu

 

Rozdział 6

 

Jak Ewelinka i Pikuś wrócili już do domu Ewelinka wzięła Pikusia na ręce i podeszła do mamy i się pytam mamo? No bo jesteśmy głodni mamo tylko nie rub pizzy bo jej nie lubię dobrze Ewelinko nie będę robiła pizzy i nagle kuchnia wybuchła tęczowym slimem no i pomyślałam czemu kuchnia wybuchła slimem? Bardzo dziwne a może to sen jednak to nie sen

 

Rozdział 7

A może to jednak sen a nie napewno to nie sen jak to możliwe?

bardzo ciekawe o nie! mój nowy dresik jejku chodź Pikuś musimy iść do pralni! co teraz? pani z pralni mówi dzień dobry co się stało? Ewelinka odpowiada pobrudził mi się mój nowy dresik a pani z pralni mówi e tam mała plam zmyjemy to przyjdź jutro po swój dresik płacisz 30 zł Ewelinka odpowiada dobrze oto pieniądze idę do domu, do widzenia ?
Była już noc i coś dziwnego zaświeciło sie na niebie. Co to mogło być?



Szybko wróciolismy do domu i położylismy sie spać 


Doti pisze Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja